Konkurencja w sieci jest tak ogromna że większość nowych firm, która stawia na pozyskiwanie klientów z sieci upada i to w pierwszym roku. Nie jest tak łatwo. Zakładając działalność gospodarczą i tworząc stronę internetową masz nad sobą jeszcze gruby żelbeton który składa się wyłącznie z Twej konkurencji. Rozbicie go jest niezwykle trudne i czasochłonne ale co najważniejsze mimo wszystko możliwe. Ten artykuł jest kierowany do osób które są właśnie w trakcie rozbijania tego betonu lub przystępują właśnie do prac, mających już jakąś wiedzę w zakresie pozycjonowania sklepów internetowych.

 

Konkurencja w sieci jest tak ogromna że większość nowych firm, która stawia na pozyskiwanie klientów z sieci upada i to w pierwszym roku. Nie jest tak łatwo. Zakładając działalność gospodarczą i tworząc stronę internetową masz nad sobą jeszcze gruby żelbeton który składa się wyłącznie z Twej konkurencji. Rozbicie go jest niezwykle trudne i czasochłonne ale co najważniejsze mimo wszystko możliwe.

Ten artykuł jest kierowany do osób które są właśnie w trakcie rozbijania tego betonu lub przystępują właśnie do prac, mających już jakąś wiedzę w zakresie pozycjonowania sklepów internetowych.

Dwa lata temu założyłem swój pierwszy sklep internetowy (link do sklepu) na rynku norweskim. Zajmuję się produkcją i sprzedażą schodów drewnianych. Jako że sklep internetowy był dodatkiem do istniejącej od wielu lat działalności nie odczułem konkurencji w sieci tak mocno jak osoby pokładające w tym medium swoje nadzieje.

Sklep internetowy został pieczołowicie przygotowany przez firmę Design Cart, został też przygotowany do pozycjonowania według schematu opublikowanego na stronie studia.

Pozycjonowanie wziąłem we własne ręce już jednak. Jako że dysponuję spora ilością czasu przestudiowałem wiele blogów dotyczących pozycjonowania sklepów internetowych, stałem się stałym bywalcem na forach dyskusyjnych zgłębiających te zagadnienia. Wiedza na tyle była solidna że zacząłem testować skuteczność najróżniejszych metod pozycjonowania. W pierwszych dwóch miesiącach przygotowywałem środowisko – mój poligon. Składał się on z kilku podobnych stron internetowych – bardzo prostych w swej budowie.

Zapis testów mam nagryzmolony w na kartkach i zeszytach, także nie będę tutaj wklejał skanów moich gryzmołów. Wnioski płynące z mojego eksperymentu są nie adekwatne do rozpowszechnianej wiedzy.

Google twierdząc że treść jest królową, poniekąd nie kłamie. Ma to odzwierciedlenie w działaniu algorytmu.

Strona internetowa na którą dodawałem znacznie większą ilość treści ok 2000 słów więcej na stronie startowej oraz z łączną przewagą około 10 000 słów, przeganiała zawsze stronę internetową z nie co większą ilością linków. Pozostałe linki były wspólne – takie same dla jednej i drugie strony.

Eksperymenty pokazały też że znacznie większa moc przekazują linki zamieszczone na słabszych stronach internetowych według parametrów DR i TR ale otoczone obszerną tematyczną treścią niż linki zamieszczone na znacznie mocniejszych stronach internetowych ale z treścią składającą się z kilku słów lub w ogóle.

Okazuje się że linkowanie faktycznie stało się prostsze dla osób które nie mają dostępu do specjalistyczny narzędzi pozycjonerskich zasypujących sieć automatycznie dodawanymi komentarzami, profilami czy wpisami do katalogów. Zdecydowanie można powiedzieć że strona internetowa bogata w treść może konkurować z serwisami posiadającymi setki tysięcy linków. Analizując strony internetowe znajdujące się w czołówce na wybrane frazy faktycznie teoria ta pokrywa się z rzeczywistością. W top widniały serwisy internetowe posiadające linki z maksymalnie stu domen, a za nimi był takie do których prowadziło kilkaset tysięcy linków z kilku tysięcy domen.